Różne spojrzenia na sytuację na rynku nieruchomości. Optymiści i pesymiści w natarciu!
- pawelniemiecc
- 1 lut 2023
- 2 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 13 mar 2023

W obecnej sytuacji zarówno osoby widzące świat w kolorowych barwach (Optymiści obstawiający wzrosty) jak i te pesymistycznie nastawione do życia (Pesymiści obstawiający spadki) mogą znaleźć wiele czynników wpływający na przyszłe ceny mieszkań. Zobaczmy jak mogą je interpretować.
Optymista będzie podchodził do różnych informacji w następujący sposób:
Wojna zdaje się zbliżać ku końcowi, Ukraina dostaje coraz więcej broni ofensywnej, a Rosjanie słabną więc zawirowania geopolityczne mające wpływ na ceny nieruchomości znikną, a rynek pozbawiony tak istotnego ryzyka będzie szedł w górę
Stopy procentowe są prawdopodobnie na maksymalnych poziomach – w perspektywie mamy już tylko drogę ku obniżką, a więc poprawienie zdolności kredytowej kupujących i zachęcenie ich do zakupów
Rząd wprowadza program kredytu z niskim oprocentowaniem – dzięki czemu wielu klientów będzie mogło pozwolić sobie na zakup pierwszego mieszkania pomimo wysokich stóp procentowych.
Luka mieszkaniowa w Polsce wciąż jest większa niż w innych krajach UE – tak więc popyt na mieszkania wciąż będzie większy niż ich podaż. Potwierdzają to statystyki Eurostatu.
Deweloperzy przyhamowali z projektami budowlanymi – spowoduje to w przyszłości mniejszą podaż lokali na rynku, a wiadomo, że jak towaru jest mniej to ceny rosną
A co na to pesymista?
Wojna zdaje się zbliżać ku końcowi, Ukraina dostaje coraz więcej broni ofensywnej – ale sytuacja geopolityczna do stanu sprzed 24.02.2022r nie wróci już nigdy, mało tego, jeżeli Ukraińcy zaczną od nas wyjeżdżać to spowoduje to odpływ klientów kupujących nieruchomości jak i je wynajmujących, a więc zapewniających popyt ze strony inwestorów. Spadnie popyt, spadną i ceny.
Stopy procentowe są prawdopodobnie na maksymalnych poziomach – i niestety nie wiadomo jak długo się tam utrzymają. Mało tego nawet gdyby spadły w okolice pandemiczne to i tak przez rekomendacje KNF z kwietnia 2022r zdolność kredytowa Polaków będzie mniejsza.
Rząd wprowadza program kredytu z niskim oprocentowaniem – niestety poprzez wprowadzone limity program będzie miał ograniczony wpływ na ceny mieszkań we Wrocławiu, więc raczej nie pomoże w podtrzymaniu wzrostów
Luka mieszkaniowa w Polsce wciąż jest większa niż w innych krajach UE – ale pytanie czy metody szacowania tej luki mają odzwierciedlenie w specyfice naszego społeczeństwa. Jest u nas dużo mniej osób żyjących samotnie, jesteśmy wciąż bardziej rodzinni niż np. północ Europy, więc może ostatni boom budowlany już ją zapełnił, ale jeszcze tego nie widzimy?
Deweloperzy przyhamowali z projektami budowlanymi – bo są dużymi graczami i wiedzą kiedy powinni przestać inwestować. Mają dostęp do danych i informacji mogących sugerować, że póki co nie warto budować i wrócić do tematu dopiero za kilkanaście lat.
Comments